07.08.2010 19:27
Wyprawa do Magadanu: z Mongolii przez Rosję do Polski
6 sierpnia
Witajcie,
W końcu dotarliśmy do cywilizacji po ciężkich terenowych bojach w Mongolii, która nie chciała nas wypuścić, ze swoich objęć. Ale po kolei.
Wcześniejszy wjazd do Mongolii o dwa dni od daty ważności wizy nie stanowił problemów dla Mongolskich „pograniczników". Dalej to już bajka. Wspaniałe widoki, krajobraz, jaki każdy z Was by chciał zobaczyć i ten pierwszy nocleg na wierzchołku niesamowitej góry otoczonej trzema starymi mongolskimi cmentarzami z otwartymi grobami.
Dwa dni w Ułan Bator dostarczyło nam również szalonych wrażeń poczynając od wjazdu do miasta i poruszaniu się w szalonym mongolskim korku przy 40 st. upale (wentylatory w africach nie wyłączały się), a kończąc na wrażeniach kulturalnych wyniesionych z muzeów i licznych restauracji odwiedzanych w towarzystwie naszej sympatyczne przewodniczki Noemi.
Ogólnie naszym zdaniem Mongolia to cudowny kraj, w którym można odnaleźć właściwe znaczenie słowa natura, ale równie znaczenie słowa przetrwanie....
Podróż po Mongolii uświadomiła nam, że prawdziwe są ostrzeżenia o niebezpieczeństwach grożących w tym kraju.
Przeżyliśmy jazdę po kamienistych bezdrożach, piaszczystych wydmach, głębokich grzęzawiskach, przełęczach górskich i błotnych pułapkach, a to tylko mała część atrakcji, która czeka na motocyklistów w Mongolii. Dlatego spotkanych 30 km przed granicą z Rosją czystych i pachnących rumuńskich motocyklistów musieliśmy ostrzec przed czekającymi na nich przygodami. Chwilę po tych słowach i ocenie wyglądu naszego i naszych motocykli (a był to dzie,ń w którym utopiliśmy je tak, że kufry i siedzenie były pod wodą, o naszych skromnych osobach nie zapominając...) dwóch ostatnich z grupy zapragnęło powrotu do Rosji.
Nie bez znaczenia był fakt wypowiedzi Mariusza, która w swojej prostocie zawierała wszystko, co przeżyliśmy tego dnia, a brzmiała ona tak: „ciężka droga przed wami chłopaki".
Na koniec tego pięknego dnia okazało się, że nasz pośpiech był zupełnie niepotrzebny , ponieważ granica MGL-RUS w Taszante jest czynna tylko do 18.00, a była 18.15... Wybawieniem był dla nas nocleg w ciepłej, przytulnej Jurcie.
Obecnie jesteśmy 300 km za Nowosybirskiem i jazda nadal sprawia ogromną frajdę.
Pozdrawiamy serdecznie i liczymy na rychłe spotkanie!
P.S. Motorki spisują się świetnie jak też ich właściciele.
5 sierpnia
Nasza pozycja:
N55.38744, E065.83562
4 sierpnia
Nasza pozycja:
N55.31434, E078.38665
3 sierpnia
Nasza pozycja:
N51.79016, E085.74505
2 sierpnia
Nasza pozycja:
N50.10778, E089.46293
1 sierpnia
Nasza pozycja:
N49.60365, E091.83448
Damy znać, jak wjedziemy do Rosji.
30 lipca
Nasza pozycja: N48.73626,
E098.43163
29 lipca
Nasza pozycja: N47.85384,
E100.73917
Komentarze : 1
Kłaniam się nisko, i chylę ku tobie i twojemu koledze głowę. Podziwiam was, i mam nadzieję że sam też wybiorę się w taką podróż. Szerokich i na prawdę dobrych dróg, no i przede wszystkim przygód wspaniałych, bo to najważniejsze! Lewa!
Archiwum
Kategorie
- Ekstremalnie (6)
- Na wesoło (656)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)